Zdaniem Małgorzaty Sztabińskiej, Dyrektor Biura Ubezpieczeń Indywidualnych Ergo Hestii, pierwszym krokiem przed zawarciem umowy ubezpieczeniowej powinniśmy odpowiedzieć sobie na kilka pytań: Gdzie dziecko pojedzie? Czy znajdzie się nad wodą? Czy będzie uprawiać sport? Czy ma wykupione szkolne ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków, a jeśli tak, to co daje aktualne ubezpieczenie?

Trzeba też pamiętać, że na obozie sportowym łatwiej o kontuzję dziecka niż na objazdowej wycieczce krajoznawczej. Dlatego warto zastanowić się, czy ochrona ubezpieczeniowa jest w danym wypadku wystarczająca.

Najtańszą formą ubezpieczenia zagranicznego jest europejska karta ubezpieczenia zdrowotnego (EKUZ). To dokument uprawniający do korzystania ze świadczeń medycznych na terenie Unii Europejskiej, a także do Szwajcarii, Norwegii, Islandii czy Lichtensteinu. Pamiętajmy jednak, że choć karta jest bezpłatna, ma dość poważne ograniczenia. Umożliwia ona korzystanie wyłącznie z państwowej opieki medycznej, w związku z tym za niektóre usługi w razie wypadku czy zachorowania trzeba będzie zapłacić.

Specjaliści radzą, by przed wyjazdem dziecka sprawdzić, co wchodzi w zakres ochrony ubezpieczeniowej. Ryzyko nieszczęśliwego wypadku związane np. z uprawianiem niektórych sportów jest większe i wymaga dodatkowej składki. Musimy również dowiedzieć się, czy ubezpieczenie gwarantuje bezgotówkowe rozliczenie różnych kosztów poniesionych na skutek nagłej choroby lub nieszczęśliwego wypadku za granicą, czy rozliczymy bezgotówkowo koszty wizyt lekarskich, konsultacji medycznych, dojazdu lekarza, kupna lekarstw, transportu dziecka z miejsca wypadku do najbliższej placówki służby zdrowia, a także czy ubezpieczyciel gwarantuje pakiet assistance. Jeśli tak, w razie nieszczęśliwego wypadku czy zachorowania, bez względu na porę dnia i nocy dziecku zostanie udzielona natychmiastowa pomoc.