Zawartość pieluszki dziecka potrafi spędzać sen z oczu nawet najbardziej doświadczonym rodzicom. Każda zmiana może wywoływać spekulacje i obawy przed przeróżnymi chorobami. O zmianach tych nie zawsze musimy informować lekarza, jest jednak jeden wyjątkowy przypadek, którego nie można lekceważyć: biegunka.
O biegunce u dziecka karmionego naturalnie mówimy wtedy, kiedy oddaje ono stolec znacznie częściej, niż dotychczas i ma on wyraźnie rzadszą konsystencję.
Niemowlęta karmione piersią mogą oddawać stolec nawet kilkanaście razy dziennie, ale dopóki jest on uformowany, a dziecko jest ogólnie w dobrej formie nie ma żadnych powodów do obaw. U dzieci starszych oraz niemowląt karmionych sztucznie rozpoznajemy biegunkę, jeśli oddają w ciągu doby przynajmniej trzy rzadkie stolce.
Najczęstszą przyczyną biegunek u dzieci są wirusy. Charakterystyczną cechą takich zakażeń są poprzedzające biegunkę wymioty i wysoka gorączka.
Najczęściej objawy te ustępują samoistnie po 2-4 dniach i nie wymagają specjalistycznego leczenia, jednak musimy obserwować dziecko, aby nie doszło u niego do bardzo groźnego w skutkach odwodnienia.
Jeżeli zauważymy, że nasz maluch ma suchy język i zapadnięte gałki oczne i rzadko oddaje mocz, koniecznie skontaktujmy się z lekarzem. Z pomocy lekarza skorzystajmy także wówczas, gdy nasz maluch ma mniej niż trzy miesiące, a także w przypadku utrzymującej się wysokiej (powyżej 39 stopni) gorączki u starszego dziecka oraz gdy po dwóch, trzech dniach dolegliwości nie zauważymy żadnej poprawy.