75 procent dzieci regularnie dostaje od swoich rodziców kieszonkowe – wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie MasterCard. Ponad połowa z nich środki te przeznacza na zakup słodkości. Jak uczyć dziecko oszczędzania od najmłodszych lat? Można skorzystać z rad ekspertów Związku Firm Doradztwa Finansowego, którzy podpowiadają jak poradzić sobie z tym zadaniem.
Dlaczego warto dawać kieszonkowe?
Wielu rodziców zastanawia się czy kieszonkowe jest dobrym sposobem na naukę zarządzania pieniędzmi. Tymczasem, im wcześniej zaczniemy wdrażać dziecko w kwestie związane z gospodarowaniem finansami, tym lepiej. – Warto jednak pamiętać, że przekazywanie pociechom nawet niewielkich sum musi wiązać się z rozmową na temat planowanych wydatków, oszczędzania oraz przyjęciem określonych zasad – tłumaczy Małgorzata Konopka, Idea Expert, Związek Firm Doradztwa Finansowego (ZFDF). – Należy uświadomić dziecku wartość pieniędzy i wskazać, jakie ma możliwości w dysponowaniu nimi. Warto ustalić, że część otrzymywanej kwoty może przeznaczać na drobne przyjemności, a resztę będzie systematycznie odkładało na wspólnie uzgodniony cel, np. nowy rower, rolki czy wymarzoną grę. W ten sposób dziecko zrozumie, że musi planować swoje wydatki, by funduszy starczyło mu na wszystko. Nasza pociecha nauczy się nie tylko cierpliwości i znaczenia oszczędzania, ale też będzie odczuwała satysfakcję z zakupionej własnymi siłami rzeczy – dodaje ekspert.
Warto rozmawiać o pieniądzach
Eksperci podkreślają, że dobre nawyki wyniesione z dzieciństwa mają wpływ na powodzenie w dorosłym życiu, a edukacja ekonomiczna przyniesie długofalowe efekty. Warto więc dbać o edukację ekonomiczną przyszłych pokoleń. Niestety aż 6% Polaków nie czuje potrzeby podejmowania rozmowy w kwestii finansów ze swoimi pociechami. – Pieniądze nie powinny być tematem tabu w rodzinie. Brak rozmowy lub unikanie jej może bowiem spowodować, że dziecko będzie odczuwać negatywne emocje związane z planowaniem wydatków – mówi dr n. med. Jarosław Strzelec, ordynator Kliniki Psychiatrycznej i Terapii Uzależnień Inventiva w Tuszynie k. Łodzi. – Ludzie często miewają problemy ze szczerą rozmową o finansach, ponieważ chęć bogacenia się bywa odbierana pejoratywnie. Tymczasem każdy z nas dąży do stabilności finansowej, która gwarantuje poczucie bezpieczeństwa i komfort psychiczny. Przykład idzie z góry, dlatego warto pokazywać dziecku, że pieniądze są jedynie narzędziem w dążeniu do upragnionych celów.
Ekonomiczna edukacja od najmłodszych lat
Na ratunek rodzicom idą zajęcia z edukacji finansowej prowadzone przez profesjonalistów. Najpopularniejszymi programami dedykowanymi najmłodszym są Szkolne Kasy Oszczędności. Celem zajęć jest nauka rozsądnego zarządzania finansami oraz zrozumienie roli pieniądza. SKO kładą nacisk na podnoszenie wiedzy ekonomicznej oraz praktyczną umiejętność oszczędzania. – Jest to dobre rozwiązanie dla rodziców, którzy chcą, by ich pociechy nauczyły się samodzielnego gospodarowania pieniędzmi. Podstawą jest solidna wiedza, ale też dobre wprowadzenie dzieci w zawiłości inwestowania i gromadzenia funduszy, które nie zniechęci ich i pokaże świat finansów w zrozumiały dla nich sposób. Praktyczna wiedza musi być podawana w przystępny sposób i wielokrotnie powtarzana. – podkreśla Małgorzata Konopka. Narzędzia finansowe dla dzieci
W ofertach wielu banków można znaleźć produkty finansowe skierowane do dzieci. Stosunkowo popularne są konta osobiste połączone z kartą płatniczą, z których potrafi korzystać niemal 24% najmłodszych. – Innym wygodnym rozwiązaniem są np. karty typu pre-paid. Można na nich ustalić limit, bądź wpłacić dowolną kwotę pieniędzy. Nie wymagają posiadania konta w danym banku a ich założenie nie wiąże się z podpisaniem jakiejkolwiek umowy – tłumaczy Jarosław Sadowski, Główny Analityk filmy Expander, ZFDF. – Tego typu karty to doskonałe rozwiązanie dla dzieci wyjeżdżających na kolonie bądź obozy. Są powszechnie akceptowane, a nasza pociecha nie musi się martwić o gotówkę. W razie potrzeby można też przelać dodatkowe fundusze. Karty pre-paid oferują praktycznie takie same możliwości jak standardowe karty płatnicze, jednak nie można na nich zrobić debetu. W większości banków za wydanie takiej karty trzeba zapłacić ok. 20 zł, ale później korzystanie jest już zwykle bezpłatne. – Dobrym rozwiązaniem jest także przelewanie kieszonkowego na rachunek oszczędnościowy dziecka. Dla naszej pociechy będzie to bowiem nauka rozsądnego zarządzania finansami, ponieważ umożliwia wspólne analizowanie wydatków i ustalanie celów. Dzięki temu możemy sugerować dziecku, z czego warto zrezygnować, by szybciej odłożyć większą sumę pieniędzy. – sugeruje Jarosław Sadowski.
Wiedza finansowa jest w dzisiejszych czasach niezbędna. Młodzież potrzebuje praktycznych umiejętności by skutecznie okładać i inwestować pieniądze, a także mądrze je pożyczać, wybierając ofertę, która jest dla nich najbardziej opłacalna. Dzięki umiejętnemu zarządzaniu pieniędzmi mogą zagwarantować sobie stabilną przyszłość i niezależność finansową.