Wiadomość o ciąży w życiu przyszłych rodziców to prawdziwa rewolucja. Choć zdrowie dziecka to priorytet, sytuacja się komplikuje, gdy w grę zaczyna wchodzić płeć maleństwa. W tym wypadku nie wszyscy rodzice są zgodni – zwłaszcza jeśli jest to pierwsze dziecko w rodzinie.
Genetyka rządzi się prostymi prawami. Biologiczna płeć jest definiowana już w momencie poczęcia, z czego najczęściej nie zdajemy sobie sprawy. Z 46 chromosomów, które są obecne w ludzkim genomie, 45 jest takich samych u mężczyzn i kobiet. Różnice płciowe determinuje obecność lub brak tego ostatniego - chromosomu Y w zygocie.
Wciąż niewielu rodziców pytanych o to, kogo oczekują – chłopca czy dziewczynkę – dyplomatycznie pomija kwestie płci. Zdecydowana większość ma jednak ściśle określone preferencje.
Preferencje Polaków
W 2001 roku OBOP zbadał preferencje Polaków odnośnie płci dziecka. Wówczas ponad połowa badanych (56 proc.) odpowiedziała, że płeć dziecka nie ma znaczenia. Zaledwie 22 proc. zdecydowałoby się na chłopca i jedynie 19 proc. na dziewczynkę. O synu częściej marzą mężczyźni. Co więcej prawie połowa badanych uznała, ze płeć nie ma wpływu na wychowanie.
Szansa urodzenia syna w Polsce jest większa. Statystyki pokazują, ze na każde 100 dziewczynek rodzi się 105 chłopców. Mimo to coraz więcej rodziców chce jak najwcześniej poznać płeć swojego dziecka. Decydują o tym głównie uwarunkowania ekonomiczne i możliwość odpowiedniego przygotowania do narodzin potomstwa pod kątem określonej płci.
Mimo upływu lat preferencje Polaków odnośnie płci dziecka nie ulegają zasadniczym zmianom. W 2006 roku podobne badania przeprowadził Instytut Badania Opinii RMF. Płeć dziecka nie miała znaczenia dla prawie 43 proc. badanych. 31 proc. respondentów zdecydowałoby się na potomka płci męskiej (w tym większość mężczyzn), nieco ponad 25 proc. na potomka płci żeńskiej. Co ciekawe, bardziej sprecyzowane preferencje co do płci dziecka mają ojcowie. Kobiety znacznie częściej wykazywały obojętność w tej kwestii.
Podobnie za oceanem
Instytut Gallupa przeprowadził analogiczne badania preferencji płci dziecka wśród Amerykanów. Duża część respondentów (40 proc.) zadeklarowała chęć posiadania syna.
Męskich potomków najmocniej preferuje się jednak w kulturach azjatyckich. Zgodnie z analizą przeprowadzoną przez „New York Times” męski potomek utożsamiany jest tam z gwarancją ekonomicznego bezpieczeństwa rodziców w okresie starczym.
Czy te same czynniki decydują o preferencjach polskiego i amerykańskiego społeczeństwa? Czy łączenie męskiego potomka z gwarancją przedłużenia rodu lub ekonomiczną stabilizacją to już archaizm?
U źródła
Z czego wynikają preferencje odnośnie płci dziecka? Powodów jest cala masa. Wśród tych najczęściej spotykanych wymienia się uwarunkowania genetyczne, czyli próbę uniknięcia chorób dziedzicznych wiążących się z określoną płcią dziecka (np. hemofilia u płci męskiej czy zespół Turnera u płci żeńskiej). Równie częste są uwarunkowanie psychologiczne, jak silna potrzeba posiadania własnej „kopii” tej samej płci. W wypadku drugiego dziecka marzenia o „parce”, w wypadku rodziny wielodzietnej - tendencje do zachowania równowagi pomiędzy liczbą córek a synów itd.
Wiele kobiet marzy, by urodzić syna – podobnie jak niegdyś królowe, by urodzić następcę tronu, który zapewni przychylność narodu. Zarówno przypadek królowych brytyjskich jak i niezależność ekonomiczna kobiet we współczesnych czasach pokazują, że takie myślenie jest archaiczne. Zróżnicowanie na role społeczne kobiet i mężczyzn traci na znaczeniu. Dlatego tez rodzice częściej pragną jedynie, by dziecku w życiu po prostu było łatwiej.