Do końca roku szkolnego pozostało już niewiele czasu, a przed dziećmi sprawdziany z całego semestru, poprawianie ocen czy rekrutacja do nowych szkół. Jeżeli dziecko ma problemy w nauce, ten czas może być dla niego bardzo trudny, zwłaszcza jeśli musi nadrobić pewne zaległości. Jak pomóc dziecku, by nauka nie sprawiała problemów i jak mądrze motywować naszą pociechę, aby dostrzegało korzyści płynące z przyswajania wiedzy?
Poprawianie ocen pod koniec roku, kiedy zostało na to niewiele czasu, może stać się problemem. Brak motywacji i wygórowane oczekiwania rodziców niekiedy sprawiają, że dziecko nie będzie osiągało najlepszych wyników. Rozwiązaniem w takiej sytuacji jest praktyczne podejście do nauki i odpowiednie nastawienie opiekunów.
Dlaczego ma problemy?
Kiedy wymagania stawiane przez nauczyciela stają się dla dziecka zbyt wysokie, mimo wysiłku wkładanego w naukę, mogą pojawiać się trudności. W takim przypadku warto zwrócić uwagę na to, czy czas wyznaczony do opanowania danego materiału nie jest dla kilkulatka zbyt krótki. Dziecko chętnie podejmie się wyzwania tylko wtedy, gdy będzie czuło, że ma całkowitą kontrolę nad własnym działaniem, a nadmiar pracy może podzielić na kilka etapów. Zagrożeniem dla jego motywacji może być również nadopiekuńczość i przesadna podejrzliwość rodziców. Chociaż w wielu przypadkach są to działania nieświadome to nadmierna kontrola mamy lub taty nie ma wpływu na wzrost motywacji do nauki. Wręcz przeciwnie może rozbudzić w maluchu bunt oraz niechęć do zdobywania nowej wiedzy i umiejętności. Brak postępów w nauce wynikać czasem z zapracowania czy zmęczenia rodziców, które powodują, że nie są oni w stanie poświecić swojemu dziecku wystarczającej uwagi. Zastanawiając się nad przyczyną słabych osiągnięć szkolnych, warto przyjrzeć się, czy wyniki te dotyczą wszystkich przedmiotów, czy tylko niektórych. Brak zdolności matematycznych lub humanistycznych nie oznacza, że maluch nie jest utalentowany w innych dziedzinach np. plastycznych, muzycznych czy językowych. Dlatego tak ważne jest, by już we wczesnym dzieciństwie poznać jego wszystkie predyspozycje. Dzięki temu, w przyszłości będzie doskonale zdawał sobie sprawę ze swoich możliwości.
Praktyczne rozwiązania
Dobrym rozwiązaniem na łatwe i szybkie przyswojenie nowych wiadomości jest łączenie teorii z praktyką. Dzięki temu, kilkulatek będzie wiedział, kiedy dana umiejętność przyda mu się w życiu oraz w jakich sytuacjach z powodzeniem wykorzysta zdobyte informacje. - Chęć poznawania świata poprzez nowe doświadczenia warto rozbudzać w dziecku już od najmłodszych lat. Okazją do „praktycznej” nauki mogą być wyjazdy za granicę – mówi Agnieszka Godlewska – Wawrzyniak, nauczyciel w Centrum Helen Doron Early English – Każdy z nas wie, jak ważna w tego typu podróżach jest znajomość języków obcych. Do kontaktów z mieszkańcami odwiedzanych krajów możemy zachęcić także naszą pociechę. Znając podstawowe słowa oraz sposób zadawania pytań, maluch z pewnością poradzi sobie np. z kupnem lodów, a przy okazji przekona się, jak istotną rolę w naszym życiu odgrywa umiejętność posługiwania się obcymi językami – dodaje ekspertka. Regularny kontakt z językiem obcym - także w czasie wolnym, sprawia, że dziecko jest w stanie trwale zapamiętać słowa, zwroty oraz nauczyć się płynnego mówienia. Podejście rodziców
Istotną rolę w budowaniu motywacji do nauki dziecka odgrywają rodzice. Mama i tata powinni wspierać malucha w podejmowanych przez niego wyzwaniach i doceniać każde, nawet najmniejsze sukcesy. Rodzice powinni pamiętać, że pomoc w odrabianiu zadań domowych nie oznacza wyręczania malucha i przepisywania za niego zeszytów lub rozwiązywania zadań matematycznych. Już od najmłodszych lat powinien on uczyć się samodzielności, a przede wszystkim odpowiedzialności za własne działania. Musi także wiedzieć, że nieprzygotowanie się do zajęć lub sprawdzianu niesie za sobą konsekwencje. Maluchowi warto więc uświadamiać, że wszystkie nowe umiejętności zdobywa dla siebie. W ten sposób dowie się także o tym, że tylko wytrwałość i ciężka praca pomogą mu zrealizować własne cele i marzenia. Warto pamiętać o tym, że zbyt wygórowane ambicje rodziców rozbudzają w dziecku niechęć do nauki, a w skrajnych przypadkach mogą nawet doprowadzić do tego, że czuje się ono gorsze od innych.