Zbliża się Dzień Dziecka, zwiększa się więc ruch w sklepach z zabawkami. Maluchy marzą o nowych lalkach, klockach, sprzęcie sportowym i samochodzikach, a my chętnie – zwłaszcza w takim dniu – dajemy się namówić na spełnianie tych marzeń. Niestety, jak się okazuje całkiem spora liczba zabawek dostępnych na rynku nie spełnia wymagań dotyczących bezpieczeństwa i nie powinna w ogóle trafić w ręce naszych pociech.
Podległa Prezesowi Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Inspekcja Handlowa w pierwszym kwartale 2007 skontrolowała 88 sklepów i hurtowni z zabawkami. Sprawdzono 750 różnego rodzaju zabawek – w większości wyprodukowanych w Chinach.
Niestety - w prawie 40 proc. przypadków stwierdzono liczne nieprawidłowości, np. zbyt wysoki poziom ciśnienia akustycznego w telefonie walkie–talkie, co może doprowadzić do uszkodzenia słuchu dziecka, łatwo odłączające się elementy, co stwarza ryzyko ich połknięcia i zadławienia się, niewłaściwe oznakowanie, brak instrukcji obsługi, brak obowiązkowego oznakowania CE oraz ostrzeżeń, że zabawka może być używana wyłącznie pod nadzorem osoby dorosłej.
Inspekcja Handlowa sprawdziła także zabawki dołączane do czasopism. Nieprawidłowości stwierdzono w blisko połowie z nich – dotyczyły one głównie braku oznakowania np. dotyczącego przeznaczenia zabawki dla dzieci poniżej 3 roku życia.
Efektem kontroli jest m.in. 16 decyzji zakazujących dalszego obrotu zabawkami i 45 zawiadomień o popełnieniu przestępstwa skierowanych do organów ścigania.
Babà jest pochodną ciasta rosnącego na naturalnych drożdżach, typowego dla polskiej tradycji ludowej. Uważa się że odmiana ta została wprowadzona na życzenie Gerolamo Baby, osiemnastowiecznego króla Neapolu, który był wielkim wielbicielem słodkości. »
Powiadom znajomego
Wersja do druku
Dodaj link
Kanal RSS
