kobiety.net.pl

Nazwa: Hasło:
 
Jeśli nie masz jeszcze konta zarejestruj się
» Polityka cookie Kobiety.net.pl

Strona główna   Dom   Kariera   Rodzina   Styl   Zdrowie   Związki   Życie   Klub  

 
Szukaj

   





 
Ankieta
Czy kobiety w Polsce są dyskryminowane w pracy?





 
 

Pierwsza wizyta dziecka u dentysty
2015/3/30 23:10:00

Rodzice często nie zdają sobie sprawy, że higiena jamy ustnej powinna rozpocząć się jak najwcześniej - najlepiej tuż po narodzinach dziecka. Kiedy dziecko jest już większe należy zadbać, aby regularnie szczotkowało zęby. O ile przekonanie dziecka do mycia zębów nie powinno stanowić problemu, tak już wyzwaniem bywa przekonanie do leczenia zębów? Kiedy zaplanować pierwszą wizytę u stomatologa?

- Wielu rodziców nie zdaje sobie sprawy, że higienę jamy ustnej należy rozpocząć tuż po urodzeniu – przyznaje Justyna Masior, lekarz stomatolog w warszawskiej Klinice Demeter. Najlepiej zrobić to nawiniętym na palec sterylnym gazikiem, zamoczonym w przegotowanej wodzie. Masując dziąsła, przyzwyczajamy jednocześnie dziecko do ingerencji w jamie ustnej. W ten sposób czyścimy również pierwsze zęby mleczne. Można zastosować też specjalny krążek w formie gryzaczka (zakończonego sylikonowym włosiem) lub szczoteczkę nakładaną na palec. Z czasem wprowadzamy zwykłą szczoteczkę i pasty dla dzieci wieku do 2 lat.

– Trzeba przyzwyczaić pociechę do codziennego mycia zębów. Robimy to przynajmniej rano (po śniadaniu) i wieczorem (po ostatnim posiłku). Musimy być konsekwentni, systematyczni i cierpliwi. Dzięki temu dziecko potraktuje to jako naturalną czynność. Dr Justyna Masior zachęca do wprowadzenia wspólnego mycia przed lustrem przez całą rodzinę. Dziecko chętnie naśladuje wówczas rodziców i rodzeństwo. – Trzeba jednak mu trochę pomóc. Maluchy do 7-8 roku życia nie są w stanie samodzielnie prawidłowo umyć zębów – tłumaczy ekspertka Kliniki Demeter.

Pierwszy raz

Pierwsza wizyta u stomatologa? - Największym błędem jest czekanie na pierwsze ubytki. Najlepiej pójść do dentysty profilaktycznie w 2-3 roku życia. Stomatolog przeprowadza wówczas drobne zabiegi, bezstresowo oswaja i zapoznaje malucha z gabinetem i personelem, „liczy ząbki”, a na samym końcu przeprowadza fluoryzację – tłumaczy ekspert. Zabieg ten polega na pokryciu zębów specjalnym preparatem z fluorem, dzięki czemu szkliwo jest mocniejsze i zabezpieczone przed działaniem bakterii i kawasów. Procedura jest bezpieczna, bezbolesna i przyjemna. Jest to tzw. „Wizyta adaptacyjna”.

Przed pierwszym spotkaniem nie można mówić dziecku „Nie bój się, to nie będzie bolało” Maluch zwraca uwagę na pojedyncze słowa, w tym przypadku na „ból” i „strach”. Wpływa to negatywnie na jego nastawienie.

Jeśli nie ma niczego niepokojącego rodziców, kolejne wizyty w wskazane są co trzy-cztery miesiące. To częściej niż u dorosłych, ponieważ próchnica w zębach mlecznych rozwija się dużo szybciej. Rodzice muszą zachować czujność i zwracać uwagę na wszelkiego rodzaju przebarwienia szkliwa, ubytki i zmiany na błonie śluzowej. W przypadku wątpliwości, zawsze warto zasięgnąć porady lekarza.

Po pojawieniu się „szóstek” (pierwszych stałych zębów trzonowych) należy zgłosić się natychmiast do gabinetu w celu zabezpieczenia ich przed próchnicą. Dentysta przeprowadza lakowanie (uszczelnienie bruzd lakiem szczelinowym).

Leczenie

Zdarza się, że u 2-3 latków pojawiają się pierwsze ubytki. Wówczas dentysta podejmuje próbę leczenia. Jeżeli próchnica obejmuje zęby przednie lub gdy dziecko jest jeszcze za małe, stosuje impregnację – bezbolesny zabieg polegający na „malowaniu” 40-procentowym azotanem srebra i wytrącaniu jonów srebra na powierzchniach dotkniętych próchnicą. Jest to działanie bakteriobójcze, hamujące i ograniczające rozwój próchnicy. Czynności te wykonuje się trzy razy w odstępach tygodniowych, następnie systematycznie powtarza raz na jakiś czas.

- U dzieci starszych (3-4 letnich) podejmujemy próbę leczenia – wcześniej spokojnie opisujemy i wyjaśniamy po kolei czynności, które wykonujemy. Przy płytkich ubytkach leczenie jest najczęściej bezbolesne. Natomiast przy głębokich możemy podać tak zwanego „komarka” – znieczulenie miejscowe, podane bardzo cienką i krótką igłą w okolicy leczonego zęba.

W przypadku maluchów nadpobudliwych, trudnych, bojących się, proponowana jest sadacja wziewna, czyli tak zwany gaz rozweselający. Jest to mieszanina tlenu i podtlenku azotu, działające uspokajająco i wyciszająco. Na pierwszej wizycie stomatolog opisuje jak będzie wyglądała sedacja. - Dziecko wybiera zapachową maseczkę (truskawkową lub pomarańczową), którą zabiera do domu i pod kontrolą rodziców ćwiczy jej zakładanie. Sam zabieg jest bezbolesny, bezpieczny i umożliwia spokojne, bezstresowe leczenie – zapewnia dr Justyna Masior. Wybierając stomatologa warto się zorientować, czy ma w swojej ofercie taką usługę.

Odwrócenie uwagi

Dentyści starają się zachęcić najmłodszych na różne sposoby. - Mamy fotel w kształcie dinozaura, kolorowe ściany, a w poczekalni zaaranżowaliśmy kącik z zabawkami. Takie dodatki zmniejszają stres związany z wizytą u stomatologa – tłumaczy ekspert z Kliniki Demeter.

Jeśli zęby mleczne wymagają leczenia i możemy założyć kolorowe wypełnienia. - Dziecko samo wybiera kolor, dzięki czemu czuje się dowartościowane, w pewien sposób nagrodzone, a przede wszystkim może pochwalić się wyleczonym zębem w przedszkolu – mówi dr Justyna Masior.

Słodka nieprzyjemność dla zębów

Każdy rodzic powinien pamiętać, że na co dzień słodycze nie mogą być przekąską między posiłkami. Najbardziej szkodliwe są herbatniki, ciastka i słodkie pieczywo, które „oblepiają” zęby. Przykładem właściwego podejścia są Szwedzi, którzy przeznaczają na słodycze tylko jeden dzień w tygodniu. Na przekąskę najlepiej wybrać warzywa i owoce.

Poza tym, nie wolno przyzwyczajać dziecka do tzw. „leniwego jedzenia” - pieczywo i owoce bez skórki. Twarde posiłki zapewniają prawidłowy rozwój szczęk, dzięki czemu powstaje wystarczająca ilość miejsca dla zębów stałych.

Bardzo ważne, żeby nie podawać słodkich napojów i kaszek w trakcie snu. Pokarm taki przyczynia się do powstania tzw. „próchnicy butelkowej, obejmującej prawie całą powierzchnię przydziąsłową zębów. Jeśli maluch chce pić, należy podać mu wodę.


()


 
 

WyslijPowiadom znajomego DrukujWersja do druku LinkDodaj link Kanal RSSKanal RSS

Zainteresował Cię ten artykuł? Przeczytaj podobne. Kliknij i wybierz temat: dentysta, dziecko, próchnica, zęby


 


 


 
Przepis dnia: Pavlova biała z kiwi

Uzależnia i powoduje, że ci którzy szukali dotąd zastosowania dla "nadmiarowych" białek, mają problem co zrobić z żółtkami.»