Wielu rodziców z utęsknieniem czeka na ten moment: ich pociecha zaczyna korzystać z nocnika i definitywnie żegna się z pieluchą. Niektórzy rodzice chcąc przyspieszyć dzień, w którym ich pociecha zacznie korzystać z toalety czy nocnika zaczynają trening czystości zbyt wcześnie… i ponoszą sromotną klęskę.
Kiedy zacząć?
Większość maluchów zaczyna korzystać z nocnika pod koniec drugiego roku życia, ale jest to bardzo płynna granica. Pediatrzy radzą, aby zacząć naukę, kiedy dziecko: - przez przynajmniej dwie godziny ma suchą pieluszkę lub budzi się suche z popołudniowej drzemki, - oddaje stolec o mniej więcej stałych porach, np. rano, - daje znać, że ma mokrą lub zabrudzoną pieluchę, - rozumie i potrafi wykonać proste polecenia, - przed wypróżnieniem zachowuje się inaczej niż zwykle: przerywa zabawę, kuca, stęka, - lubi naśladować rodziców i starsze rodzeństwo.
Trening czystości znacznie łatwiej przeprowadza się latem, kiedy na dworze jest ciepło, a dziecko nie ma na sobie zbyt wielu ubrań do zdejmowania (i do prania!). Pamiętajmy także, aby nauki korzystania z nocnika nie zaczynać w czasie, kiedy w życiu dziecka zachodzą poważne zmiany, np. pojawia się młodsze rodzeństwo, przeprowadzamy się albo maluchem zaczyna opiekować się nowa osoba (np. niania).
Pierwszy nocnik
W sklepach stoi mnóstwo nocników o przeróżnych kształtach: samochodów, słoników, żółwi itp., jednak najlepsze do nauki są modele tradycyjne – nie kojarzą się dziecku z zabawą, ale z koniecznością wykonania określonej czynności. Bardzo ważne jest, aby nocnik był stabilny, wygodny, bez ostrych kantów i łatwy do mycia. Wygodne są modele z umieszczonym pod spodem wysuwanym pojemnikiem – dzięki temu nie musimy podnosić dziecka, żeby sprawdzić, czy zrobiło siusiu (z ponownym posadzeniem mogą być problemy).
Kiedy w domu pojawi się nocnik, dziecko musi się z nim oswoić. Pozwólmy mu posiedzieć na nim w ubraniu, dokładnie obejrzeć, posadzić na nim misia czy lalkę. Po pewnym czasie możemy spróbować posadzić na nim malucha już bez ubrania, ale jeżeli będzie się stanowczo opierać, nie nalegajmy. Sadzanie dziecka na siłę nie ma żadnego sensu (i tak nie odniesie skutku), a może ono na długo zrazić się do nowego „mebla”.
Niektóre maluchy w ogóle nie chcą siadać na nocniku, za to chętnie korzystają z „dorosłej” toalety. Jeżeli więc nasza pociecha zdecydowanie odmawia siadania na nocnik, kupmy specjalną nakładkę na zwykłą toaletę – być może ten sposób bardziej mu się spodoba.