Kto na tym korzysta?Prawdopodobnie na razie jedynie garstka dzieci i rodziców, którzy ze zdrową żywnością są za pan brat.
– Z ankiety, którą niedawno przeprowadziliśmy w Polsce wśród osób zainteresowanych zdrową żywnością, absolutnie wszyscy cieszą się z tego rozwiązania – mówi Marcin Wallner z Mixit.pl, platformy specjalizującej się w mieszankach musli i kasz na życzenie. Wyniki badań pokazują, że 93,8 proc. respondentów uważa, że wprowadzone zmiany są dobrym pomysłem, a 85 proc. uważa, że pomoże to w wyrobieniu nowych, lepszych nawyków żywieniowych u najmłodszych.
Dzieci wynoszą nawyki, także żywieniowe, z domów, więc te, które znają smak cieciorki, mąki gryczanej i naturalnych soków, o swoje drugie śniadanie i obiad na szkolnej stołówce są spokojne. Ich rodzice tym bardziej. Ta grupa ludzi sprawdza etykiety na produktach (65 proc. robi to zawsze, a 33,1 proc. sporadycznie), a gdy ma do wyboru produkt droższy ale zdrowy i niezdrowy, ale tańszy, wybierze ten zdrowy jeśli byłby tylko nieznacznie droższy (52,5 proc.). Duża część świadomych rodziców wybierze nawet produkt zdrowszy, chociaż droższy (46,9 proc.). Ale co dziećmi, których rodzicom obojętne jest zdrowie na talerzu? Specjaliści radzą edukować dorosłych.