kobiety.net.pl

Nazwa: Hasło:
 
Jeśli nie masz jeszcze konta zarejestruj się
» Polityka cookie Kobiety.net.pl

Strona główna   Dom   Kariera   Rodzina   Styl   Zdrowie   Związki   Życie   Klub  

 
Szukaj

   





 
Ankieta
Czy kobiety w Polsce są dyskryminowane w pracy?





 
 

Mały ekonomista czyli parę słów o kieszonkowym
2006/9/13 11:54:39

Wśród argumentów, jakie przytaczają przeciwnicy kieszonkowego, najczęściej pojawia się ten, że zbyt wczesny kontakt dziecka z pieniędzmi wykształca w nim niezdrowe zainteresowanie materialną stroną życia. Dziecko „zachłyśnięte” posiadaniem własnych pieniędzy stale coś przelicza, kalkuluje, z czasem może wykształcić się u niego postawa roszczeniowa: będzie uważało, że kieszonkowe mu się po prostu należy, bez względu na to, jaka jest aktualna sytuacja finansowa rodziny – a ta przecież może się pogorszyć i „wypłaty” trzeba będzie wstrzymać. Źródłem domowych konfliktów może stać się nadmierna – w opinii dziecka – ingerencja rodziców w sposób wydawania kieszonkowego. Dziecko uważa, ze skoro pieniądze należą do niego, to może je wydać, na co tylko chce: słodycze, chipsy czy marnej jakości zabawki, a to z kolei nie podoba się rodzicom, którzy woleliby, aby dziecko zaoszczędziło jakąś kwotę na „poważniejszy” zakup.

Wypłacanie kieszonkowego powinno wiązać się z wprowadzeniem pewnych zasad obowiązujących zarówno rodziców, jak i dziecko. Trzeba przede wszystkim ustalić wysokość kwoty jaką dziecko będzie otrzymywać i częstotliwość jej wypłacania (co tydzień lub co miesiąc). Ważne jest także ustalenie, na co pieniądze mają być przeznaczane: czy tylko na przyjemności, czy także np. na przybory szkolne, książki, koszty doładowania telefonu komórkowego itd. Warto także z góry ustalić pierwszy możliwy termin negocjowania podwyżki (np. nie wcześniej, niż za pół roku), inaczej co miesiąc będziemy toczyć boje z naszą pociechą, która przekona się, ile tak naprawdę kosztują jego „drobiazgi”.

Kontrowersje budzi często zabieranie lub wstrzymywanie wypłat kieszonkowego „za karę”. Psychologowie są w tej sprawie zgodni: nie należy dziecku zabierać raz wypłaconych pieniędzy, natomiast groźba czasowego (np. jednorazowego) wstrzymania wypłaty jest dość skutecznym „straszakiem”, chociaż może u dziecka wywołać większe, niż byśmy chcieli, przywiązanie do pieniędzy („za karę mogę je stracić, więc są dla mnie bardzo cenne”).

Umiejętność racjonalnego gospodarowania pieniędzmi jest bardzo cenną umiejętnością i każdy rodzic powinien wyposażyć w nią swoją pociechę. Można to robić na różne sposoby: wypłacając dziecku kieszonkowe, włączając je w prace nad domowym budżetem, angażując do pomocy w zakupach, planując razem z nim większe i mniejsze rodzinne wydatki. Wszystkie te działania są bardzo ważną częścią procesu wychowania, ale trzeba pamiętać, aby pieniądze nie stały się w naszych rodzinach podstawowym tematem rozmów – mimo niewątpliwej przydatności wynalazku Fenicjan, są jednak w życiu sprawy o wiele ważniejsze i tego przede wszystkim musimy nasze dzieci nauczyć.

Strony: [1] [2]


Oprac: Adrianna Buniewicz

 
 

WyslijPowiadom znajomego DrukujWersja do druku LinkDodaj link Kanal RSSKanal RSS

Zainteresował Cię ten artykuł? Przeczytaj podobne. Kliknij i wybierz temat: dziecko, kieszonkowe, oszczędzanie


 


 


 
Przepis dnia: Pavlova biała z kiwi

Uzależnia i powoduje, że ci którzy szukali dotąd zastosowania dla "nadmiarowych" białek, mają problem co zrobić z żółtkami.»