Uwaga na...Jednym z największych wrogów aranżacji wnętrz jest brak umiaru, przesada. Uwaga ta znajduje zastosowanie również w odniesieniu do urządzania pokoju dziecięcego. Podczas aranżacji przestrzeni naszego dziecka możemy popełnić dwa zasadnicze błędy. Jak podkreśla Magdalena Zielińska: Część rodziców chcąc sprawić, żeby pokój był jak najbardziej radosny i sprzyjający zabawie, przesadza w ilości użytych dekoracji, kolorów i wzorów. W efekcie powstaje często bardzo pstrokate i niespójne stylistycznie wnętrze, w którym nawet dziecko nie czuje się komfortowo. Drugie podejście do urządzania pokoju dziecięcego jest diametralnie różne. Jego zwolennikami są rodzice, którzy za wszelką cenę dążą, aby wystrój pokoju dziecka stanowił wierne odwzorowanie wystroju innych pomieszczeń w domu. Bardzo wstrzemięźliwie podchodzą do wszelkich dziecięcych akcesoriów i dekoracji. Również w takim miejscu dziecko ma prawo czuć się wyobcowane. Naprawdę nie wiele trzeba, aby w pokoju dziecięcym zapanowała przyjazna atmosfera. Nawet w najbardziej ascetycznej przestrzeni, klimat zbuduje wielkoformatowe zdjęcie naszego malucha lub tablica, na której eksponowane będą jego prace plastyczne z przedszkola.
W poszukiwaniu inspiracjiDoskonałym źródłem inspiracji są magazyny wnętrzarskie i wortale internetowe poświęcone tej tematyce. W materiałach redakcyjnych często wskazane są konkretne produkty zastosowane w danym wnętrzu, co ułatwi nam namierzenie wymarzonej narzuty na łóżko, biurka czy lampki nocnej. Coraz częściej zakupy i urządzanie wnętrz przenoszą się do „sieci”. Oferta poszczególnych marek poszerza się, aby ułatwić klientowi podjęcie decyzji na każdym etapie aranżacji wnętrza. Dobrym przykładem jest marka My Room, której portfolio produktów poza meblami obejmuje też tekstylia, dodatki, dekoracje ścienne, a nawet zabawki. Wszystko z myślą o małych domownikach.